Powoli zbliża się wrzesień, nowy rok szkolny i pierwszy rok reformy edukacji. Jedną z nowości wprowadzonych do szkół jest nauka programowania w szkołach podstawowych. Jednak czy jest to dobry pomysł? Czy mamy na to warunki? Czy każdego da się nauczyć programowania?
Lekcje informatyki w szkołach?
Jako, że jestem ciągle dosyć młody to pamiętam lekcje informatyki w szkole i muszę z przykrością stwierdzić, że nie były one wysokich lotów. Lekcje były nijakie, nie pokazywały nic ciekawego, były właściwie przedłużeniem przerwy. Podręczniki do tego przedmiotu były podobne do lekcji. Nie pamiętam czy była jakaś różnica w programie szkoły podstawowej(gdzie podstawy są na miejscu) i gimnazjum(gdzie powinny być już rzeczy bardziej zaawansowane). Zmieniło się to dopiero w technikum informatycznym gdzie była odpowiednia kadra. Pamiętam, że na pierwszych zajęciach z informatyki prowadzący powiedział nam, że jeśli myślimy, że znamy Worda, Excela, Accessa to się mylimy. I miał rację. Każda lekcja była ciężka, wymagająca i pokazywała za każdym razem nowe rzeczy. A więc da się. Tylko do tego potrzeba osób, które się znają na informatyce a nie tylko ukończyły kurs podyplomowy by móc jej uczyć ponieważ to nie jest to samo. Bardzo często nauczyciele w podstawówce, gimnazjum są tylko po takim kursie i potrafią prowadzić lekcje tylko z podręcznikiem. Ze świecą szukać osób, które naprawdę się znają i potrafią nie tylko wytłumaczyć a zarazić swoją pasją.
Programowanie na zajęciach
I teraz do podstawy programowej ma trafić nauka programowania, które nie jest najłatwiejszą dziedziną informatyki i nie da się tego nauczać jeśli się samemu tego nie rozumie. Wszystko też zależy co będzie rozumiane pod hasłem programowanie. Na przykład taki Scratch może być idealnym pomysłem dla podstawówki ale także i tutaj trzeba ucznia zainteresować tematem bo wtedy będą najlepsze efekty. A ciężko to zrobić jeśli się słabo to rozumie lub nawet w ogóle. Tak samo na kolejnych etapach edukacji przy wprowadzaniu(zapewne) bardziej skomplikowanych zagadnień potrzeba osób, które się na tym znają. I teraz pytanie brzmi ile osób które aktualnie nauczają informatyki w podstawówce i gimnazjum będą w stanie uczyć i zainteresować ucznia tematem programowania?
Czy wszyscy muszą się uczyć programowania?
Jednak najważniejsze pytanie jakie chodzi mi po głowie to czy musi to być obowiązkowe? Nic nie potrafi zniechęcić do siebie jak obowiązek robienia czegoś. Szczególnie w połączeniu z nieciekawymi zajęciami takie obowiązkowe nauczanie programowania może bardziej zniechęcić niż zachęcić. Zgadzam się, że programowanie wymaga logicznego myślenia, rozwiązywania problemów, widzenia pewnych wzorców postępowań i kojarzenia ze sobą faktów. Są to bardzo potrzebne umiejętności w dzisiejszych czasach ale nie jestem pewien czy wprowadzenie programowania dla wszystkich jest dobrym pomysłem.
Czy jest to ostatecznie dobry pomysł?
I to jest właściwie najcięższe pytanie na które chciałbym odpowiedzieć tak ale nie jestem tego pewien. Z jednej strony jako programista chciałbym żeby to się udało, ponieważ na papierze pomysł wygląda na dobry i jest to jakiś krok naprzód w stosunku do tego jak informatyka wygląda do tej pory. Z drugiej strony jednak wiem, że część(jak nie większość) nauczycieli nie jest przygotowana by móc to w dobry i przystępny sposób przedstawić uczniom, zadawać im ciekawe rzeczy do robienia i odpowiadać na pytania. Czas pokaże czy wprowadzenie programowania cokolwiek zmieni czy będzie tak jak dotychczas.
A wy co sądzicie o wprowadzeniu programowania do lekcji informatyki w szkole. Pomysł dobry czy zły? Wyjdzie czy okaże się totalną klapą? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.